Nawigacja |
|
Logowanie |
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
Button |
|
Kibolska HC |
|
Linki |
|
Regio Wyniki |
|
Sponsor główny |
|
Mazowsze |
|
|
Kibice jesień 20 |
|
01.08.20
Hutnik Huta Czechy 0-0 KS Warka
Relacjonuje HC (Hutnik):
Żeby nakreślić Wam cała historię związana z tym meczem musimy się wrócić aż do...huj wie kiedy:)
To, co wydarzyło się na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy przewróciło nasz kibicowski świat do góry kołami. Pokrzyżowało niektóre plany, ale sprawiło również, że oczy nie jednego fanatyka Hutnika zabłysnęły niczym setka odpalonych rac.
W skrócie plan był taki: w tym roku nasi piłkarze wykręcają awans, a my przestajemy bujać się głównie po pod siedleckich wioskach. Na początku roku na luzie spoglądaliśmy na tabelę, gdzie zajmowaliśmy drugie miejsce po rundzie wiosennej. Każdy już myślami był na wyjazdach za ukochaną drużyną, które będą dłuższe niż magiczne 100 kilometrów w jedną stronę, aż tu nagle pewien typ postanowił ugotować zupę z nietoperza, co pociągnęło za sobą całą lawinę zdarzeń. Najważniejszym jednak było to, że Mati i Łuki postanowili załatwić Hutnikowi awans do IV ligi tak o, bez zbędnego pierdolenia, bez grania, bez wojaży do najmniejszych wsi byłego województwa siedleckiego, gdzie nawet psy nie szczekają dupami, bo zostały zjedzone podczas pandemii. Tak całkiem serio to uwierzcie nam...wolelibyśmy pojechać po raz setny do jakiejś dziury, powydzierać mordy, pozaczepiać lokalne piękności, poszarpać się z chamami i świętować ten awans na trybunach, ale stało się jak się stało i tyle. Zresztą każdy z nas uważa jednakowo: należało się nam to w końcu i już!
Wracając już do meczu z KS Warka. Do samego końca nie wiedzieliśmy jak podejść do tego spotkania. Czy robić mega mobilizację, czy latać jak głupki z plakatami, czy w piątek iść na siłownię żeby napompować bicepsy, jak bardzo naściemniać żonie, dziewczynie, kochance, żeby finalnie trafić na stadion Hutnika. Stanęło na tym, że nakręciliśmy się tylko we własnym gronie. Puściliśmy jednego posta na FB i koniec mobilizacji. Jako iż poprzedni sezon nie został dokończony mieliśmy w zanadrzu przygotowaną oprawę, która miała uświetnić mecz u nas z pewnymi kasztanami. No, ale jak to bywa z marzeniami o zaistnieniu na światowej scenie ultras wszystko poszło się jebać już kilka dni przed meczem, kiedy to dostajemy wspaniałe wieści wprost z komendy o tym, że wszystkie pały zostały wypucowane, a kaski pomalowane na biało. Będzie bicie kiboli i wlepianie mandatów za krzywy chód po ulicy. No, więc skoro okazało się, że nie odpalimy czterech ton pirotechniki postanowiliśmy...zrobić inną oprawę z toną piro, ale już taką w innymi klimacie. Dokładnie w takim, o jaki niestety wielu pseudo Polaków też ma problem. Jesteśmy Patriotami, Polakami dumnymi z własnej historii. Zawsze będziemy czcić tych, którzy przelali chociaż kropelkę krwi za biało-czerwoną flagę, a że mecz przypadał na 1.08 to już każdy wie, co to miała być za oprawa, do której także nie doszło w trakcie spotkania z KS Warką.
Przed meczem zbieramy się w ustronnym miejscu. Za chwilę dojeżdża Amur w sile 4 głów, chwilę potem na gościnne występy wpada Sęp Żelechów w 6 osób, czekamy na Mazovię, która pojawiła się 20 osób i taką zgrabną około 45 osobową bandą kierujemy się na stadion, na którym oprócz piłkarzy i sympatyków sportu czekają na nas parówczaki w mniej więcej takiej samej liczbie jak my. Kabaret czas zacząć... Zatrzymujemy się przy wejściu na stadion, chwila ustaleń i...nie wchodzimy na obiekt. Nikt z nas nie jest na tyle głupi żeby w obecności kamer, psiarni i księdza proboszcza podawać swoje imię, nazwisko, pesel, numer buta itd. Brakowało tylko pobrania wymazu i sprawdzenia stulejki. Nie mamy o to pretensji do zarządu, nie oni to wymyśli tylko jakieś dziady z MZPN, za co należy im się murzyńskie przyrodzenie wiadomo gdzie.
Lokujemy się za jedną z bramek. Młodsi kibole raczej nie pamiętają tej miejscówki, bo jak mieliby pamiętać skoro mieli wtedy po 4 lata i chodzili pod spódnicą, ale to właśnie tam 14 lat temu zaczęła się kibicowska epopeja związana z ruchem ultras na Hutniku. Niektórym aż łezka w oku się kręciła na wspomnienie tamtych dni. Na ogrodzeniu wieszamy flagę HUT(HC)NIK, narodową Huta Czechy, narodową Mińsk Mazowiecki, fanę Sępa i zaczynamy doping w asyście bębna. Dosłownie trzy minuty później w naszym kierunku udaje się ZOMO i rozpoczyna się ich przedstawienie. Ktoś wyłapuje mandat, ktoś rozpoczyna dyskusję na tematy światopoglądowe, a ktoś innym najnormalniej w świecie niemalże zaczyna się pruć do psów. Trwamy w takim stanie przez jakieś 20 minut, po czym stwierdzamy, że dalej nie ma sensu tego ciągnąć. Zwijamy flagi i postanawiamy zapewnić niebieskim trochę joggingu dookoła obiektu. Bawimy się tak do 60 minuty meczu. W tym czasie na nasze rewiry dojeżdża jeszcze 35 osób z Mińska, jednak ze względu na panującą sytuację nie przyjeżdżają oni na stadion tylko czekaj na nas na jednym z osiedli. Na sam koniec zbijamy się w grupę i werbalnie wyrażamy to, co myślimy na temat tego typu działań aparatu ucisku społecznego. Jak się okazało to nadal nie koniec naszych przygód. Nasi układowicze tego dnia mieli swój mecz w Garwolinie. Na osiedlu zbijamy się w jedną grupę i ruszamy w dalszą drogę. O cyrkach, które odbyły się pod stadionem w Garwolinie przeczytacie sobie w relacji MKS-u.
W sumie to za bardzo nie wiemy jak się do tego wszystkiego odnieść. Niespełnieni strażnicy Teksasu zjebali nam całą radość z pierwszego meczu naszej drużyny na szczeblu nieco wyższym niż LO. Mamy nadzieję, że wasze życie nadal będzie smutne jak papier toaletowy. Dalej będziecie bić po pijaku żony, ćpać zawinięty mefedron, a Wasze córki wyjdą za mąż za ciapackich imigrantów. Najlepszy komentarzem do waszej szopki niech będą słowa kilkuletniego syna jednego z naszych kibiców, który powiedział "Tato ta policja zachowuje się idiotyczne". Czy można wyrazić swoją opinię dosadniej?
Kilka słów do naszych piłkarzy. Przepraszamy, bo co innego możemy Wam powiedzieć? Wiemy, że nasze wsparcie jest dla Was ogromnie ważne, ale na tym meczu zwyczajnie się nie dało. W takich warunkach nie można na 100% przyłożyć się do dopingu, dlatego też nie mogliście przez 90 minut słyszeć naszego wsparcia. Chcemy, żebyście wiedzieli, że my i Wy to jedna banda! Macie nasze wsparcie zawsze, nawet, jeśli nie możemy tego okazać w taki sposób jakby się chciało.
Ogromne podziękowania dla naszych braci z Wilgi, Mińska i Żelechowa! Pokazaliśmy się doborowym składem, aż szkoda straty tak potężnego potencjału. Do zobaczenia już niedługo, miejmy nadzieję na sektorze, a nie za płotem.
ADRIAN MAZOVIA wracaj do zdrowia!!!
_________________
01.08.20
Obchody wybuchu Powstania Warszawskiego
Relacjonuje NGA (Hutnik):
Całą ekipą wraz z Mazovią, Amurem i Sępem po meczu w Hucie jedziemy do Garwolina, gdzie uczestniczymy w obchodach rocznicowych wybuchu Powstania Warszawskiego. Poza flagą narodową mamy ze sobą malowany transparent CHWAŁA BOHATEROM, PAMIETAMY HUTA CZECHY, do którego odpalamy biało czerwone świece dymne i race. Oprócz nas obecna także ekipa Legia FC Garwolin oraz bardzo dużo mieszkańców miasta. Widać również sporo dzieci, dzięki czemu mamy poczucie, że mimo mocno zwariowanych czasów wszytko idzie w dobrym kierunku.
Po uroczystości udajemy się na stadion Wilgi, gdzie w 75 osób zza ogrodzenia dopingujemy MAZOVIĘ na pierwszym wyjeździe w tym sezonie.
CHWAŁA BOHATEROM!
_________________
01.08.20
Wilga Garwolin 0-0 Mazovia Mińsk Mazowiecki
Relacjonuje UM (Mazovia):
Sobotę zaczynamy u przyjaciół z Huty Czechy na meczu z KS Warka. Jesteśmy obecni w 18 osób z flaga narodową. Na stadion nie wchodzimy i prowadzimy doping zza ogrodzenia. Na drugą połowę dojeżdża nasza druga grupa w 37 osób. Podczas przegrupowania całej zebranej tego dnia bandy, jedna osoba od nas z powodów zdrowotnych trafia do Garwolińskiego szpitala. Adrian dużo zdrowia! Cała Maza zawsze razem! Następnie ruszamy do Garwolina, najpierw na godzinę W, a później pod stadion miejscowej Wilgi. Finalnie pod stadionem meldujemy się w 75 osób (10 HHC i gościnnie 4 Amur Wilga, 6 Sęp Żelechów - dzięki za wsparcie). Prowadzimy niezły doping w asyście bębna. Podczas całego dnia towarzyszą nam Ci co zawsze. W Garwolinie wyjątkowo spięci, wlepiający mandaty z satysfakcją na twarzach. Plany na ten wyjazd były ambitne i wszystko udałoby się wykonać, gdyby nie skandaliczne decyzje MZPN ograniczające ilość osób mogących wejść na stadion. To Ci starsi panowie zabijają piękno tego sportu w niższych ligach. Na ten temat wypowiemy się szerzej w oddzielnym poście :) Dzięki wszystkim za obecność! Nieobecnych zapraszamy do dołączenia i wspierania razem z nami MKSu. Nie ma nic lepszego od lokalnego patriotyzmu!
_________________
08.08.20
Pogoń II Siedlce 1-4 Mazovia Mińsk Mazowiecki
Relacjonuje UM (Mazovia):
Bez specjalnej mobilizacji w Siedlcach stawiamy się w 23 osoby (6 HHC - dzięki!). Ku naszemu zdziwieniu, udaje nam się bezproblemowo wejść na stadion - miła odmiana po wyjeździe do Garwolina :) Pogoda tego dnia nie zachęcała do dopingowania, ograniczamy się do kilku zrywów, jednak doping wychodził nam bardzo fajnie. Poza tym atmosfera typowo wakacyjna. Pogoń dzięki za wodę i piwka!
_________________
22.08.20
Tygrys Huta Mińska 0-1 Hutnik Huta Czechy
Relacjonuje HC (Hutnik):
Okres wakacyjny nie daje nam w pełni rozwinąć skrzydeł stąd też tylko 5 osób na tym wyjeździe. Przez całe spotkanie przewija się także 10 osób z Mazy, dziękujemy! Po mega cieżkim meczu, w którym nie pomagał ani sędzia, ani pogoda nasi piłkarze zawożą do domu 3 punkty. Gratulacje i wielkie dzięki! Na mecz wchodzimy z delikatną pomocą pani, która zbierała na wejściu dane. Szacunek na zawsze :) Cały mecz piknik i wyrażanie swojej opinii na temat pracy sędziego lub płaczliwości zawodników gospodarzy.
_________________
26.08.20
Watra Mrozy 0-1 Hutnik Huta Czechy
Relacjonuje S. (Hutnik):
Na pucharowym meczu w Mrozach pojawiamy się w 6 osób z flagą. Cisza, spokój. Piłkarze wygrywają i tym samym awansują do kolejnej rundy Okręgowego PP. Dzięki Panowie!
_________________
12.09.20
Hutnik Huta Czechy 1-0 Pogoń II Siedlce
Relacjonuje NGA (Hutnik):
Zbieramy się w dyszkę z flagą 19(HC)46. Kolejny raz odpuszczamy wchodzenie na trybuny i ustawiamy się za jedną z bramek. Niby zwykły, nic nie znaczący mecz, a w okolicach stadionu sporo policji, tajni z kamerką itd. Ogólnie spokój. Po meczu nasza delegacja udaje się w okolice Mińska Mazowieckiego złożyć najlepsze życzenia na nowej drodze życia Młodej Parze. Kowal i Magdalena 100 piękny lat! Dziękujemy za fanty :)
_________________
03.10.20
Hutnik Huta Czechy 1-3 Wilga Garwolin
Relacjonuje NGA (Hutnik):
Na derby z Wilgą nie mobilizujemy się jakoś specjalnie. Już sporo przed meczem docierają do nas informacje, że policja planuje kolejny absurdalny najazd na nasz stadion tak jak to miało miejsce na meczu z KS Warka. Przez młyn przewija się około 25 osób. Gościmy Amur Wilga (3), Sęp Żelechów (2) oraz pięciu niemieckich fotoreporterów z Around The Ground. Na płocie wieszamy malowany transparent "Fanatycy Hutnika", a na siatce kilka flag i trans przypominający o rocznicy śmierci ŚP Przemka. Swoją flagę wieszają także ziomki z Żelechowa. Na pierwszy gwizdek lecą serpentyny oraz konfetti. Następnie machamy flagi na kijach. Dość mocny wiatr utrudnia doping, który w asyście bębna wychodził tego dnia średnio. W drugiej połowie po bramce dla naszej drużyny jeszcze raz lecą serpentyny. Mimo porażki na koniec dziękujemy naszym zawodnikom za walkę, której zdecydowanie nie można tego dnia odmówić. Zbijamy piątki i bez przygód rozchodzimy się w swoją stronę.
Polecamy klimatyczną galerię od chłopaków z ATG: kliknij tutaj.
_________________
04.10.20
Amur Wilga 3-5 Promnik Łaskarzew
Relacjonuje NGA (Hutnik):
Jeden dzień po derbach w Hucie Czechy mieliśmy okazję świętować kolejne derby powiatu garwolińskiego na stadionie w Wildze, gdzie Amur podejmował Promnik Łaskarzew. Na ten mecz mordeczki z Ultras Vilgas przygotowują malowany transparent o treści OLD SCHOOL w barwach Amura. Na płocie wisi również flagę Huta i Wilga oraz trans SEBA 02.10.2017 RIP. W młynie około 20 osób w tym nasza 3-osobowa delegacja. W trakcie pierwszej połowy do wspomnianego wcześniej transparentu odpalone zostają race. W drugiej połowie UV prezentuje jeszcze baloniadę. W trakcie meczu rwany doping i integracja przybyłych tego dnia do młyna fanatyków AW i HHC. Dzięki za gościnne. Do następnego.
_________________
14.11.20
Hutnik Huta Czechy 2-4 Pilica Białobrzegi
Relacjonuje NGA (Hutnik):
Zbieramy się w kilka osób z flagą i transparentem dla naszego byłego zawodnika "RADEK FIC JESTEŚMY Z TOBĄ". Z tego miejsca zachęcamy do dołączenia do grup Licytacje dla Radzia oraz BUDUJEMY DOM DLA KACPRA - LICYTACJE, gdzie od czasu do czasu wystawiane są między innymi kibolskie fanty. Można pomóc, a przy okazji zaopatrzyć się w fajny gadżet.
_________________
|
Komentarze |
|
Dodaj komentarz |
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
Oceny |
|
|
Do galerii |
|
Gramy... |
|
Tabela LO |
|
1. | Pogoń II Siedlce | 37 | |
2. | Wektra Zbuczyn | | 35
3. | Fenix Siennica | 33 |
4. | ULKS Gołąbek | 23 |
5. | Zryw Sobolew | 23 |
6. | MKS Małkinia | 23 |
7. | ŁDK Łosice | 23 |
8. | Hutnik Huta Czechy | 19 |
| 9. | Jabłonianka Jabłonna Lacka | 18 |
| 10. | Orzeł Unin | 18 |
| 11. | Podlasie II Sokołów Podlaski | 18 |
| 12. | Jastrząb Żeliszew | 16 |
| 13. | Sęp Żelechów | 16 |
14. | Czarni Węgrów | 12 |
15. | Promnik Gończyce | 9 |
16. | Kolektyw Oleśnica | 6 |
|
Strzelcy LO |
|
Sezon 23/24
Bartłomiej Jedynak 3
Marcin Jedynak 2
Kacper Zalewski 2
Jakub Piecek 2
Mikołaj Majsterek 2
Wojciech Jonczak 2
Arkadiusz Zalewski 2
Daniel Mlądzki 1
Przemek Grudniak 1
Łukasz Kowalski 1
Filip Gawinek 1
Bartosz Michalczyk 1
Kacper Kowalczyk 1
Bartek Jeleń 1
|
|