Na ciekawie zapowiadający się wyjazd do Krakowa wyruszamy w niedziele rano. Na dworcu w Warszawie od razu spisywanie przez psy. Pan w niebieskim mundurze błysnął inteligencją, myśląc, że do Krakowa jedzie się 2godz.z przesiadką gdzieś nad morzem;) wzbudzając w nas śmiech:) Oto cała polska śmieszna policja;) Z dworca Warszawa Zachodnia wyruszamy o czasie pociągiem specjalnym. Podróż przebiega spokojnie i na ok.3,5godz przed meczem jesteśmy w Krakowie. Po krótkim przemarszu, czekają już podstawione miejskie autobusy wiozące legionistów na stadion. Nasz autobus wyjeżdża, jako ostatni przez prowokacje ze strony psiarni. Krakowskiej policji było chyba zimno, gdyż chciała sobie przywłaszczyć jeden z legijnych szali. Odbicie barw kończy się pałowaniem kilku osób i gazowaniem autobusu. Pod pretekstem usterki musimy się przesiąść do kolejnego podstawionego autobusu. Przez to psy wyłapują 4osoby i zawożą na dołek. Na stadion docieramy 1,5godz.po poprzednich autobusach. Doping na meczu to głównie wymiana uprzejmości mię dzy nami a Skisłą. Ostatnie 10minut z bardzo dobrym dopingiem dla naszej drużyny przy korzystnym wyniku. Podróż powrotna bez przygód w bardzo dobrej wesołej atmosferze po wygranym meczu, tym bardziej, że zwycięskich meczów wyjazdowych w tym sezonie nie ma zbyt wielu. W domu jesteśmy w poniedziałek nad ranem. Pozdro dla obecnych. Z Huty 1 osoba.
Tutaj znajdziesz więcej informacji oraz zdjęcia i filmiki z meczu. Zdjęcie wykonane prze fotografów portalu www.legionisci.com