Wyjazd na mecz do Neapolu zapowiadał się bardzo interesująco, dlatego też transport ogarniamy kilka tygodni wcześniej. Wylot z Modlina do Bolonii w środę popołudniu. W Bolonii wyruszamy na miasto, gdyż zarezerwowany wcześniej sieciowy autokar do Rzymu mamy dopiero na godz.22.00. W końcu wyruszamy i po ok.1,5godz. jazdy eskortuje nas policja. W autokarze w trakcie jazdy sporo %,dużym zainteresowaniem cieszy się "Żbik"-to chyba jedyne piwo po którego wypiciu jednego może zakręcić się w głowie;) O godz. 1.00 myśląc że zatrzymujemy się na pierwszym postoju we Florencji, okazuje się że jesteśmy pod komisariatem w....Bolonii ;) Wszystko przez "siwego" Makarona, który pomylił autokar z wagonem sypialnym oraz któremu nie spodobała się wesoła legijną atmosfera:) Panowie z policji chyba po raz pierwszy na oczy widzieli xero, gdyż zebranie i xerowanie dowodów zajęło im ponad godzinę. W końcu ruszamy i o godz. 7.00 meldujemy się w Rzymie. Do godziny zbiórki zwiedzamy Wieczne Miasto w tym najważniejsze zabytki. Na zbiórce podstawione są 3 autokary, jednak okazuje się że to za mało i ok.30 osób musi kombinować jak dojechać do Neapolu. W trzy osoby pokonujemy ten odcinek taxi. Na stadion docieramy spóźnieni, ale i tak wcześniej niż grupy autokarowe. Doping na meczu to głównie jazda na Napoli, ci z kolei odpowiadają gwizdami. Bardzo dobrze wychodzi pieśń "Jesteśmy zawsze tam..", którą ciągniemy dobre kilkanaście minut. Po meczu wracamy ze stadionu przez kilkadziesiąt minut miejskim autobusem. Podróż kończy się po kilku minutach ze względu na awarię i zostaje podstawiony kolejny. W nasza stronę lecą butelki. na ulice boją się wychodzić bez sprzętu. Poza pięknym położeniu miasta, Neapol to bród smród i ubóstwo, dlatego sprawnie zawijamy się busem do bardziej cywilizowanego Rzymu z osobami, które swój pobyt w Neapolu mieli nieco dłuższy:) Ze stolicy Italii już bez przygód tym samym autokarem do Bolonii oraz lot powrotny do Warszawy w piątek popołudniu. Pozdro dla osób z którymi dane mi było przeżyć tę zacną przygodę, czyli osób m.in. z Okęcia, Ochoty, Bródna, Piaseczna i Brodnicy. Z Huty Czechy 1 osoba. Do zobaczenia na kibicowskim szlaku:)
Tutaj znajdziesz więcej informacji oraz zdjęcia i filmiki z meczu. Zdjęcie wykonane prze fotografów portalu www.legionisci.com |