Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Hutnik Huta Czechy 0:5 (0:3)
Bramki:
Szostak Kamil x2 (as. Wardak Arkadiusz)
Grzegorczyk Sebastian (as. Szostak Kamil)
Rękawek Mateusz
Macioszek Rafał
Skład: Lis Maciej - Rękawek Mateusz (Mazek Bartosz), Wilczek Wojciech, Kardyka Jakub (Piętka Paweł), Grudniak Przemysław - Jedynak Bartłomiej, Macioszek Rafał (Ściborowski Łukasz) - Grzegorczyk Sebastian (Sibilski Kamil), Macioszek Michał (Zawadka Mateusz), Wardak Arkadiusz - Szostak Kamil (Wilczek Paweł)
Ławka rezerwowych: Głąbicki Rafał
Sędziowali: Pniewski Piotr, Kruk Sebastian, Jastrzębski Adrian
Kibicowsko: Na "prawdziwy" mecz układowy co prawda jeszcze musimy trochę poczekać, jednak każda okazja do integracji jest dobra, a taka nadarzyła się podczas spotkania Hutnika z rezerwami MKS-u. W przyszłym sezonie mamy nadzieję spotkać się już w innych realiach i to nie za sprawą spadku Mazy do LO. Różnymi drogami i w różnym czasie dociera nas do Mińska 16 osób, w tym 4 Amur. Przed meczem pierwsze flaszki i browary. Mazovii ok. 35 osób. Tworzymy oczywiście jeden, wspólny młyn w około 50 głów. Piłkarze wychodzą na boisko z machajkami w barwach obu klubów, które przed meczem podrzucają na nasz sektor i zaczynamy doping, podczas którego udało się kilka razy dobrze ryknąć. Około 20 minuty rozpoczynamy przygotowania do oprawy. Ultrasi z Mińska starannie namalowali transparent o treści MAZOVIA & HUTNIK. W pierwszej kolejności lecą serpentyny, zaraz po nich odpalone są świece dymne i około 20 rac, co powoduje przerwanie spotkania ze względu na zadymienie boiska. Chwilę później kończy się pierwsza część spotkania. Od początku drugiej połowy machamy trzema dużymi flagami na kijach w barwach Hutnika i dwoma Mazy. Doping już trochę gorszy, pod koniec siada całkowicie, ale sporo osób skupiło się na całkiem innych aspektach integracji ) Mecz oczywiście sprzedany, więc Hutnik wygrywa. Niesiety jeden z ziomków z Mińska który nadal próbuje swoich sił na boisku łapie poważną kontuzję. Gaga trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia! Na koniec zawodnicy Hutnika i Mazy podbijają pod sektor gdzie wspólnie śpiewamy kilka minut i zbijamy piątki. Jak na każdym innym meczu przypominamy co jest celem Hutnika w tym sezonie - awans do IV ligi. Po wszytskim zawijamy całą ekipą na miasto, gdzie jeszcze kilka godzin trwa melanż. Dzięki wielkie za zajebistą gościnę! Do zobaczenia na trybunie! Takich braci się nie traci! Podziękowania za wsparcie dla Amura!
PS. Magda dziękujemy za fotki :)
Filmik z oprawy znajdziesz tutaj.
|