Relacja Ultras Mazovia: "Sobotę zaczynamy u przyjaciół z Huty Czechy na meczu z KS Warka. Jesteśmy obecni w 18 osób z flaga narodową. Na stadion nie wchodzimy i prowadzimy doping zza ogrodzenia. Na drugą połowę dojeżdża nasza druga grupa w 37 osób. Podczas przegrupowania całej zebranej tego dnia bandy, jedna osoba od nas z powodów zdrowotnych trafia do Garwolińskiego szpitala. Adrian dużo zdrowia! Cała Maza zawsze razem! Następnie ruszamy do Garwolina, najpierw na godzinę W, a później pod stadion miejscowej Wilgi. Finalnie pod stadionem meldujemy się w 75 osób (10 HHC i gościnnie 4 Amur Wilga, 6 Sęp Żelechów - dzięki za wsparcie). Prowadzimy niezły doping w asyście bębna. Podczas całego dnia towarzyszą nam Ci co zawsze. W Garwolinie wyjątkowo spięci, wlepiający mandaty z satysfakcją na twarzach. Plany na ten wyjazd były ambitne i wszystko udałoby się wykonać, gdyby nie skandaliczne decyzje MZPN ograniczające ilość osób mogących wejść na stadion. To Ci starsi panowie zabijają piękno tego sportu w niższych ligach. Na ten temat wypowiemy się szerzej w oddzielnym poście 😉 Dzięki wszystkim za obecność! Nieobecnych zapraszamy do dołączenia i wspierania razem z nami MKSu. Nie ma nic lepszego od lokalnego patriotyzmu! 😉"