Tak na dobrą sprawę moglibyśmy wcale nie pisać tego podsumowania, gdyż większość roku została zmarnowana zaraz po tym jak jacyś mniej mądrzy ludzie najpierw pozamakali rozgrywki, by później ograniczyć liczbę widzów na meczach, a potem zakazać ich udziału całkiem. W naszym przypadku było to tym bardziej dotkliwe, ponieważ od momentu awansu do IV ligi naszym środowiskiem mocno zainteresowała się garwolińska komenda i zamiast kibicowskiej przygody zafundowano nam pokaz psiarskiego idiotyzmu.
14.03.2020, w tym dniu mieliśmy rozpocząć rozgrywki rundy wiosennej w lidze okręgowej meczem domowym z Victorią Kałuszyn. Przygotowania do tego spotkania swój początek miały długie tygodnie przed planowanym terminem. Niestety kilka dni przed meczem dowiadujemy się, że rozgrywki zostały zawieszone ze względu na wprowadzony stan epidemii w kraju. Tak minęła cała pierwsza połowa roku. Praktycznie zerowa aktywność na Hutniku w rundzie wiosennej. Ograniczyliśmy się do jeżdżenia na Łazienkowską 3. Mecz, o którym warto wspomnieć to Legia-Piast Gliwice, na który organizujemy trzy autokary dla hucko-wilżańskiej młodzieży. Mamy ze sobą 20 metrowy transparent z nazwami oraz herbami obu miejscowości, który finalnie zawisł na trybunie południowej. Łącznie tego dnia stawiamy się 160 osobową delegacją. Na początku roku w ramach FC Garwolin organizujemy doping na meczu Zdrowie Garwolin 3-5 Legia Warszawa Futsal.
W czerwcu dziady z MZPN podjęły decyzję o uznaniu tabeli po rundzie jesiennej, jako klasyfikacji końcowej rozgrywek, co dla nas oznaczało upragnioną promocję do IV ligi. Oczywisty jest fakt, że wolelibyśmy awansować w innych okolicznościach jednak, mimo wszystko po informacji pełni nadziei oczekujemy na sierpień, kiedy to zaplanowano start rundy jesiennej w gr. radomsko-siedleckiej.
Pierwszym spotkaniem w nowej lidze był domowy mecz z KS Warka. Przeprowadzamy mobilizację na ten dzień. Malujemy oprawę, zapraszamy przyjaciół i ogólnie nakręcamy siebie nawzajem. Na stadion finalnie nie wchodzimy ze względu na chore zasady wprowadzone przez MZPN (podawanie danych, PSL, nr telefonu itd.) oraz nigdy dotąd niewidziane na naszym obiekcie ilości sił policyjnych. Młyn formujemy za jedną z bramek i tylko na chwilę wieszamy flagi na płocie. Kilka razy dajemy o sobie znać i to tyle "piłkarskiego święta". Do końca meczu przeboje z psami. Tego samego dnia wspieramy Mazovię w Garwolinie, tam też cyrki z milicją.
Ze względu na odwołanie naszego meczu w Białobrzegach zmuszeni jesteśmy zmienić plany i w 6 osób wybieramy się razem z Mazovią na ich mecz do Siedlec z rezerwami Pogoni. Tam ku naszemu zdziwieniu pełna kultura i brak problemów ze strony organizatorów. Po meczu otrzymujemy prowiant na drogę powrotną od gospodarzy. Pogoń dzięki!
Żeby jednak jakoś przeżyć w tych ciężkich czasach i nie odwyknąć od kibicowskiego rzemiosła jedziemy w 6 osób do Huty Mińskiej. Udaje nam się wejść. Wieszamy jedną flagę i oglądamy mecz. Przewija się także 10 osób z MKS-u.
Chwilę potem wypadł mecz PP w Mrozach, które odwiedzamy w 6 osób z jedną flagą. Kilka ryknięć, ale ogólnie cisza, spokój, piknik.
Pomimo niemiłych wspomnień z meczu z Warką oraz ciągle narastającej nagonki na nasze środowisko postanawiamy zebrać się na meczu z Pogonią II. Na płocie ląduje jedna flagą, a za nią dyszka fanatyków. Dożyliśmy chorych czasów, kiedy to na meczach melduje się dwa razy więcej psów co nas.
Derby z Wilgą Garwolin określiliśmy, jako takie nasze być, albo nie być i albo my, albo oni. Mając w głębokim poważaniu zdanie psów i ich samych tym razem wchodzimy na obiekt i ze wsparciem Amura oraz Sępa prowadzimy normalny doping. Na płot wrzucamy malowany transparent FANATYCY HUTNIKA. Mamy na wyposażeniu machajki, lecą także serpentyny. Na derbach w normalnych warunkach zrobilibyśmy totalny rozpierdol, ale niestety musimy zadowolić się tym, co mamy.
Tak się złożyło, że dzień po naszych derbach swoje derby z Pomnikiem Łaskarzew rozgrywał Amur. Jedziemy tam w 3 osoby. Chłopaki prezentują oldschoolową oprawę z użyciem piro, co w obecnych warunkach zasługuje na uznanie.
Ostatnim akcentem tej pojebanej rundy był mecz z Pilicą Białobrzegi. Nas kilka osób, wieszamy transparent dla byłego zawodnika HHC „RADEK FIC - JESTEŚMY Z TOBĄ” i jedną flagę.
Poza meczami bierzemy udział w wydarzeniach patriotycznych takich jak Bieg Tropem Wilczym, Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, czy obchody 76 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.
W ciągu roku dość dobrze działamy pod kątem malowania ścian. 2020 to 8 nowych prac zdobiących szare mury w naszej miejscowości.
Nie próżnujemy też przy produkcji gadżetów. Pojawiły się nowe bluzy, vlepki, szaliki i plany lekcji dla najmłodszych.
W 2020 udzielamy się charytatywnie biorąc udział w akcjach "#domdlakacpra", „Stawiamy Radzia na nogi” i "Legijna świąteczna paczka na kresy 2020". Jednak największy wkład w tym roku mamy w organizację akcji dla małej legionistki z Garwolina – Julki Pawliszewskiej. Nie mieliśmy dotychczas okazji na podsumowanie całego przedsięwzięcia, dlatego pozwolimy sobie napisać kilka słów teraz. Poza FC Garwolin bardzo mocno w akcję zaangażowali się kibice Legii z FC Mińsk Mazowiecki, FC Dęblin, FC Piaseczno oraz indywidualni fanatycy „wojskowych”, którzy pragnęli pozostać anonimowi. Swoją sporą cegłę dołożyło również SKLW łącznie ze sklepem Żyleta. Dla Julki wspólnie zebraliśmy 14.000 zł. Środki te przeznaczone zostały na leczenie i mega kosztowną rehabilitację malutkiej. Szczególne podziękowania kierujemy do wcześniej wymienionych ekip oraz do wszystkich wpłacających, przekazujących fanty i licytujących. Naszych organizatorów i ogarniaczy. Eli, Maik, Filip - dzięki ogromne!
Zrobiliśmy tyle ile daliśmy radę. Mogło być lepiej. Mogliśmy ruszyć się na więcej wyjazdów nawet tylko po to żeby obejrzeć bramę stadionu. Nie będziemy się usprawiedliwiać. Było jak było. Przed nami nowy rok i druga część sezonu w IV lidze. Czas się ogarnąć i wyrwać z marazmu. Tym bardziej, że po roku życia w nowych warunkach każdy wie jak sytuacja wygląda faktycznie. Czas na normalność dla fanatyków.
Serdecznie pozdrawiamy naszych przyjaciół z Wilgi, Mińska Mazowieckiego, Żelechowa, Sosnowca, Radomia, Garwolina i Dęblina. Do zobaczenia na sektorach! |