Na wyjadowy mecz Amura z drugą drużyną Wilgii do Garwolina wybiera się spora grupka kibiców gości (ok 50 osób). Hutnik wspiera zgode w 3 głowy. Wieszamy łączoną flagę oraz transparent dla ziomka, którego dokładnie dwa lata temu na tamten świat zabrała choroba. Doping znów bardzo mocno przeciętny. W pierwszej połowie tylko kilka razy zaznaczamy swoją obecność. W drugiej części spotkania odpalamy trochę świecidełek, świec dymnych i petard hukowych, oraz staramy sie dopingować w miarę możliwości. Mecz stał na wyrównanym poziomie jednak końcówka należała już tylko do piłkarzy z Garwolina i to oni mogli cieszyć się 3 punktami i awansem do A-klasy.