Pierwsze spotkanie Legii i Pogonii po zerwaniu zgody, bilety schodziły całkiem sprawnie co tylko mogło cieszyć, goście wykupili kompet i w takim zameldowali się w sektorze, na mecz przyjechali specjalem. Przed meczem standardowo piwkowanie w Żródle i na około 30 minut przed pierwszym gwizdkiem meldujemy się na Żylecie. Przez kilka dni przed meczem NS apelowali o jak najwcześniejsze stawienie się na stadione i całkowite podporządkowanie się temu co miał do przekazania gniazdowy w kwestii oprawy, a była ona jedną z bardziej skomplikowanych, chyba można użyć słowa, że najbardziej. Na wyjście piłkarzy w górę wędrują kartoniki przedstawiające wizurenek Kazimierza Deyny, a na przodzie pojawia się trans "Równajcie do NajlepSzych". Jak przyznali sami ultrasi nie wyszło to idealnie, ale jedyny błąd leżał po stronie drukarni która dostarczyła kartoniki o kilka odcieni inne niż te zamówione, pomijając jednak to, trzeba przyznać, że sama prezentacja była najwyższych lotów. Po udanym rozpoczęciu zajmujemy się dopingiem i tu trzeba szczerze powiedzieć, że oprócz kilku momentów było średnio. Jeśli chodzi o drugą połowę to w pamięć zapadła kolejna prezentacja, a było to coś co dla wielu najlepiej oddaje ducha ultraski czyli setki flag, transparentów, świecidełek i inny tego typu asortyment, przed i po chaosie na Żyletę wjechała sektorówka. Kibice Pogonii zaprezentowali sektorówkę z Gryfusem w asyście sreberek w barwach, odpalili kilka rac, achtungów, świec dymnych i stroboskopów, dodali do tego całkiem głośny doping, ogólnie zaprezentowali się zgrabnie. Na meczu obecna także spora koalicja bielsko-sosnowiecka (ok. 400 osób z flagą Double Trouble) zasiadająca na skraju Żylety. Od nas tym razem 6 osób, kręcimy się razem ze znajomymi z Garwolina i Sosnowca. Tego dnia debiutują nasze nowe szaliki Legia Warszawa FC Huta Czechy do następnego!
Tutaj znajdziesz więcej informacji oraz zdjęcia z meczu. Zdjęcie wykonane prze fotografów portalu www.legionisci.com |