Dzięki pierdolnikowi, jaki panuje w PZPN i jego niższych szczeblach okazało się, że warto walczyć do końca, bo nigdy nic nie wiadomo. Przekonali się o tym nasi przyjaciele z Mińska Mazowieckiego, którym przyszło stanąć do walki w barażach o grę w III lidze. Pierwszy mecz na wyjeździe Mazovia przegrała 1:0. Z relacji mińskich kibiców wynikało jednak, że główną przyczyną porażki był sędzia gwiżdżący jakieś idiotyzmy, a na dodatek kartkując czterech podstawowych graczy MKS-u przez co wywalczenie awansu stało się jeszcze trudniejsze. W dniu meczu Kibolstwo Mazovii organizuje zbiórkę na stacji PKP. Stawia się tam jakieś 50 osób, trochę ludzi dociera bezpośrednio na stadion. W ok. 15 minucie dojeżdża nasza główna grupa i łącznie z tymi, którzy podróżowali innym środkiem transportu meldujemy się w sumie w 6 osób. Pod koniec pierwszej połowy dojeżdża czterech kiboli Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Na płocie jedna fana Mazy, jedna nasza i jedna PGM, doping dobry z kilkoma konkretnymi jebnięciami. Podczas meczu ma miejsce zbiórka pieniędzy na oprawę, która ma zostać zaprezentowana na meczu z Legią. Odbędzie się on z okazji 90-lecia Mazovii. Oczywiście dorzucamy kilka groszy od siebie. Na boisku niestety lepsi okazali się piłkarze Oskara, jednak osłabiona Mazovia prezentowała się bardzo dobrze. Po meczu piłkarze dostają brawa i przybijają z nami piątki. Kibiców gości podobno kilkunastu incognito, po meczu obczająją naszych, którzy przyjechali samochodem. Wielkie dzięki dla Mazovii za gościnę, do zobaczenia miejmy nadzieję już niedługo, HHC&MKS!!! |