Pilica Białobrzegi - Hutnik Huta Czechy 1:0 (1:0)

Skład:
Lis Maciej - Rękawek Mateusz, Kardyka Jakub, Wilczek Wojciech (Piętka Kamil), Grudniak Przemysław - Macioszek Michał, Wardak Jakub (Jedynak Bartłomiej) - Grzegorczyk Sebastian, Głąbicki Rafał (Sibilski Kamil), Macioszek Rafał - Jarzyna Piotr

Ławka rezerwowych:
Gawinek Filip, Łuczak Marcin, Wilczek Paweł, Mazek Bartosz

Sędziował:
Rzucidło Piotr

Hutnik Huta Czechy Zamłynie Radom 1:1 (0:1)

Bramki:

Rękawek Mateusz (as. Grzegorczyk Sebastian)

Skład:
Lis Maciej - Rękawek Mateusz, Kardyka Jakub (Mazek Bartłomiej), Wardak Arkadiusz (Gawinek Filip), Grudniak Przemysław - Macioszek Michał, Wilczek Wojciech - Grzegorczyk Sebastian, Głąbicki Rafał (Wardak Jakub), Macioszek Rafał - Jarzyna Piotr (Kowalski Łukasz)

Ławka rezerwowych:
Zawadka Mateusz, Mazek Bartłomiej, Łuczak Marcin

Sędziował:
Szczęsny Krzysztof

Fotorelację z FB HHC znajdziesz tutaj.

Watra Mrozy 0-1 Hutnik Huta Czechy

Na pucharowym meczu w Mrozach pojawiamy się w 6 osób z flagą. Cisza, spokój. Piłkarze wygrywają i tym samym awansują do kolejnej rundy Okręgowego PP.

Dzięki Panowie! Bramkę zdobył Łukasz Ściborowski, asystował Sebastian Grzegorczyk.

 

W kolejnej rundzie Okręgowego Pucharu Polski naszym przeciwnikiem będzie Wektra Zbuczyn.

Tygrys Huta Mińska - Hutnik Huta Czechy 0:1 (0:1)

Bramki:

Jarzyna Piotr (as. Macioszek Michał)

Skład:
Lis Maciej - Rękawek Mateusz, Kardyka Jakub (Piętka Kamil), Wardak Arkadiusz, Grudniak Przemysław - Macioszek Michał, Wilczek Wojciech - Grzegorczyk Sebastian, Głąbicki Rafał (Wardak Jakub), Macioszek Rafał - Jarzyna Piotr (Kowalski Łukasz)

Ławka rezerwowych:
Trzmiel Rafał, Mazek Bartosz, Głąbicki Bogdan, Łuczak Marcin

Sędziował:
Chojnacki Piotr

Sportowo:
Wczorajsze zmagania w ramach 4 kolejki IV ligi przyszło nam rozegrać w Hucie Mińskiej, gdzie gospodarzem jest tamtejszy GKS Tygrys Huta Mińska. Trzeba zaznaczyć, Ĺźe był to mecz dwóch beniaminków, bowiem w zeszłym sezonie mieliśmy okazję zmagać się z Tygrysem w ramach Siedleckiej LO. Czy był to zatem mecz w którym obie druĹźyny znały się na wylot? Zdecydowanie nie. Przyjechaliśmy do Huty Mińskiej w okrojonym składzie, kilka kontuzji sprawiło, Ĺźe trener musiał eksperymentować z wyjściowa jedenastka i jakoś złoĹźyć w całość naszą druĹźynę. Początkowe minuty meczu to ostry atak Tygrysa, ich agresywne wejścia i wysoki pressing przysporzyły nam mnóstwo problemów z wyprowadzaniem akcji i gdyby nie ofiarność obrony i bramkarza, ten mecz rozpocząłby się prowadzeniem ekipy z Huty Mińskiej. Przetrwaliśmy jednak trudne chwilę i w dalszej części meczu potrafiliśmy stanąć do równej walki odpowiadając na ataki dobrymi kontrami. Po kilku nieudanych akcjach tygrysa, ich nieskuteczność zemściła się w najgorszy moĹźliwy sposób, po dwójkowej akcji Michała Macioszka i Piotrka Jarzyny wychodzimy na prowadzenie za sprawą popularnego "Maliny", który nie dał szans bramkarzowi stając z nim oko w oko. Kilka minut póĹşniej połówka dobiega końca, a my schodzimy do szatni z przewagą jednej bramki. Druga połowa zaczyna się podobnie do pierwszej, dobrze zmotywowany Tygrys stara się stłamsić nas na naszej połowie, jednak bezskutecznie. My natomiast po kilku minutach dochodzimy do głosu, jednak nie potrafimy oddać dobrego strzału, czego ewidentnie brakowało. Większość akcji kończyła się stałymi fragmentami gry, z których nie potrafiliśmy skarcić rywala druga bramka. Większość połówki przebiegła pod znakiem solidnej walki w środku pola, jak najdłuĹźszym utrzymywaniem się przez nas przy piłce i odpierankem ataków po skrzydle jakimi starali się nam zagrozić przeciwnicy. Nie zabrakło równieĹź nerwowej końcówki, gdzie Tygrys postawił wszystko na jedną kartę, jednak kaĹźda próba ich ataku kończyła się niepowodzeniem i jedyne czym musieli się zadowolić były wywalczone rzuty roĹźne, które w ostatecznym rozrachunku równieĹź nie osiągnęły zamierzonego skutku. Był to niesłychanie szybki mecz i na pewno mógł się podobać kaĹźdemu, kto przybył dopingować, czy nas, czy zawodników Tygrysa. Ostatecznie to my wychodzimy zwycięską ręką z tej batalii i wyjeĹźdĹźamy z Huty Mińskiej z kompletem punktów. W 5 kolejce naszym przeciwnikiem będzieKS Zamłynie Radom Z.A Kombud S.A.

Kibicowsko:
Okres wakacyjny nie daje nam w pełni rozwinąć skrzydeł stąd teĹź tylko 5 osób na tym wyjeĹşdzie. Przez całe spotkanie przewija się takĹźe 10 osób z Mazy, dziękujemy! Po mega cieĹźkim meczu, w którym nie pomagał ani sędzia, ani pogoda nasi piłkarze zawożą do domu 3 punkty💪 Gratulacje i wielkie dzięki! Na mecz wchodzimy z delikatną pomocą pani, która zbierała na wejściu dane. Szacunek na zawsze :) Cały mecz piknik i wyraĹźanie swojej opinii na temat pracy sędziego lub płaczliwości zawodników gospodar.

Relacja Ultras Mazovia: "Bez specjalnej mobilizacji w Siedlcach stawiamy się w 23 osoby (6 HHC - dzięki!). Ku naszemu zdziwieniu, udaje nam się bezproblemowo wejść na stadion - miła odmiana po wyjeździe do Garwolina

Pogoda tego dnia nie zachęcała do dopingowania, ograniczamy się do kilku zrywów, jednak doping wychodził nam bardzo fajnie. Poza tym atmosfera typowo wakacyjna.

Pogoń dzięki za wodę i piwka!"

Relacja Ultras Mazovia: "Sobotę zaczynamy u przyjaciół z Huty Czechy na meczu z KS Warka. Jesteśmy obecni w 18 osób z flaga narodową. Na stadion nie wchodzimy i prowadzimy doping zza ogrodzenia. Na drugą połowę dojeĹźdĹźa nasza druga grupa w 37 osób. Podczas przegrupowania całej zebranej tego dnia bandy, jedna osoba od nas z powodów zdrowotnych trafia do Garwolińskiego szpitala. Adrian duĹźo zdrowia! Cała Maza zawsze razem! Następnie ruszamy do Garwolina, najpierw na godzinę W, a póĹşniej pod stadion miejscowej Wilgi. Finalnie pod stadionem meldujemy się w 75 osób (10 HHC i gościnnie 4 Amur Wilga, 6 Sęp Ĺťelechów - dzięki za wsparcie). Prowadzimy niezły doping w asyście bębna. Podczas całego dnia towarzyszą nam Ci co zawsze. W Garwolinie wyjątkowo spięci, wlepiający mandaty z satysfakcją na twarzach. Plany na ten wyjazd były ambitne i wszystko udałoby się wykonać, gdyby nie skandaliczne decyzje MZPN ograniczające ilość osób mogących wejść na stadion. To Ci starsi panowie zabijają piękno tego sportu w niĹźszych ligach. Na ten temat wypowiemy się szerzej w oddzielnym poście 😉 Dzięki wszystkim za obecność! Nieobecnych zapraszamy do dołączenia i wspierania razem z nami MKSu. Nie ma nic lepszego od lokalnego patriotyzmu! 😉"

Całą ekipą wraz z Mazovią, Amurem i Sępem po meczu w Hucie jedziemy do Garwolina, gdzie uczestniczymy w obchodach rocznicowych wybuchu Powstania Warszawskiego. Poza flagą narodową mamy ze sobą malowany transparent CHWAŁA BOHATEROM, PAMIETAMY HUTA CZECHY, do którego odpalamy biało czerwone świece dymne i race. Oprócz nas obecna takĹźe ekipa Legia FC Garwolin oraz bardzo duĹźo mieszkańców miasta. Widać równieĹź sporo dzieci, dzięki czemu mamy poczucie, Ĺźe mimo mocno zwariowanych czasów wszytko idzie w dobrym kierunku.

Po uroczystości udajemy się na stadion Wilgi, gdzie w 75 osób zza ogrodzenia dopingujemy MAZOVIĘ na pierwszym wyjeĹşdzie w tym sezonie.